Ceny i polityka stwarzają problemy związane z pakowaniem
-
19 grudnia 2024 r.
-
Ameryka Północna
Rosnące koszty opakowań w handlu elektronicznym i nowe przepisy Unii Europejskiej dotyczące opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR) wymagają starannego rozważenia.
Firmy mogą mieć schizofreniczne podejście do opakowań i ich kosztów. Z jednej strony opakowania produktów są uważnie analizowane - jest to pole bitwy między nabywcami dążącymi do obniżenia kosztów a marketerami poszukującymi coraz większego wpływu i „atrakcyjności na półce”. Opakowanie produktu jest wyraźnie postrzegane jako część kosztu produktu - opakowanie transportowe nie tak bardzo.
Pudełka tekturowe i wypełniacze są powszechnie uważane za zaledwie jeden, stosunkowo nieistotny element znacznie większych kosztów ogólnych „dystrybucji”, którymi nie warto się przejmować. Jednak połączenie trendów cenowych i polityki zmienia ten wyidealizowany obraz, szczególnie w przypadku przedsiębiorstw e-commerce, w których „atrakcyjność opakowania” jest coraz częściej postrzegana jako kluczowa.
Wolumeny sprzedaży detalicznej online spadły od czasu boomu wymuszonego przez Covid, a producenci materiałów opakowaniowych zareagowali w tradycyjny sposób, dyskretnie wycofując moce produkcyjne. Jednak wolumeny ponownie rosną, a oczekuje się, że wzrost będzie szczególnie silny w przypadku mniejszych przesyłek (pojedynczych przedmiotów) i mniejszych produktów. Nieuchronnie oznacza to wzrost udziału materiałów opakowaniowych w sprzedaży towarów, w połączeniu z mniejszą podażą materiałów i wzrostem cen.
Tymczasem dystrybutorzy detaliczni stają przed kolejnym, być może trudniejszym wyzwaniem w postaci nowych przepisów Unii Europejskiej dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych (P&PWR), które zostały zatwierdzone przez Parlament Europejski i mają wejść w życie pod koniec tego roku, a następnie okres wdrożenia wyniesie około 18 miesięcy. I tak, Wielka Brytania nie jest już w UE, ale jeśli sprzedajesz do UE, te przepisy nadal obowiązują.
P&PWR to złożony i kompleksowy zestaw zmian w obowiązujących przepisach, którego celem jest ograniczenie zużycia opakowań i odpadów, co pomimo wysiłków zmierza w złym kierunku. Szczególny nacisk kładzie się na ograniczenie lub wyeliminowanie stosowania tworzyw sztucznych, na przykład jako wypełniaczy pustych przestrzeni, a zwłaszcza tych, które obejmują tak zwane „wieczne tworzywa sztuczne”, ale skromne pudełko tekturowe lub karton nie umyka uwadze.
Będzie ogólny obowiązek zmniejszenia wagi i objętości opakowań do minimum niezbędnego do zapewnienia funkcjonalności. Bardziej szczegółowo będzie obowiązek (od stycznia 2030 r., chociaż może stać się to oczekiwaniem znacznie wcześniej), aby przestrzeń pusta stanowiła mniej niż 50% całkowitej wielkości opakowania. Będzie to dotyczyć wszystkich operacji grupowych, transportowych i e-commerce.
Teraz może to być problem dla każdej firmy wysyłającej więcej niż kilka „standardowych” kształtów i rozmiarów przesyłek. Na liniach pakowania ręcznego tendencją jest sięganie po rozmiar pudełka, o którym operator jest pewien, że będzie wystarczająco duży i/lub będzie pod ręką. „Wystarczająco duży” jest często znacznie większy od rozmiaru. Łatwo zauważyć, ile przesyłek niezgodnych z wymaganiami może się pojawić.
Ręczne budowanie pudełek o odpowiednich rozmiarach, zamiast sięgania po standardowe preformy, jest dla każdej firmy powyżej poziomu „chałupnictwa”, wyraźnie niezrównoważone zarówno pod względem czasu, jak i kosztów pracy. Jednak większość zautomatyzowanych lub półautomatycznych linii pakujących opiera się na wykorzystaniu kilku standardowych rozmiarów pudełek, często wymagając grupowania zamówień na określony rozmiar pudełka w celu zwiększenia wydajności. Problem opakowań ponadwymiarowych pozostaje jednak nierozwiązany.
Tak zwane zautomatyzowane rozwiązania 1D, w których można zmniejszyć tylko wysokość pudełka, to kolejne powszechne podejście oferujące częściowe rozwiązanie. Jednak bardzo ograniczona elastyczność może utrudniać rozwój firmom e-commerce, które poszerzają portfolio produktów i uważnie obserwują rynki UE.
Istnieje jednak zaawansowana alternatywa. Zautomatyzowane rozwiązanie 3D, w którym pudełka „odpowiedniego rozmiaru” są wytwarzane z dużą prędkością dla każdego indywidualnego zamówienia e-commerce. Linie CVP Impack i CVP Everest firmy Sparck Technologies zautomatyzowanych linii pakujących pomagają sprostać zarówno rosnącym kosztom materiałów, jak i wymogom prawnym, a także zwiększają wydajność linii pakujących.
Skanują w 3D elementy, które stanowią zamówienie i obliczają optymalny kształt i rozmiar wymaganego pudełka, które następnie jest automatycznie wycinane ze złożonej w wachlarz karty, zaginane, składane, zamykane, ważone i etykietowane. Prawidłowy rozmiar może zmniejszyć zużycie karty o 30% lub więcej, a także wyeliminować potrzebę wypełniania pustych przestrzeni, w tym paskudnego plastiku, który UE chce wyeliminować. Przepustowość do 1100 zamówień na godzinę można osiągnąć przy pomocy zaledwie jednego lub dwóch operatorów, zastępując do 20 na stanowiskach pakowania wyłącznie ręcznego.
Dokładny sposób, w jaki P&PWR będzie stosowany - i jaki będzie system kar za nieprzestrzeganie - nie jest jeszcze jasny, chociaż dobrą wiadomością jest to, że jako rozporządzenie, a nie dyrektywa, zasady będą identyczne w całej UE, a nie z różnicami w poszczególnych krajach. Wygląda jednak na to, że to „marketplaces” będą ponosić odpowiedzialność - one z kolei szukają zapewnienia na podstawie samocertyfikacji sprzedawców. Ponieważ linie pakujące Sparck automatycznie gromadzą dane na temat wymiarów opakowań i ich zawartości w ramach swojej normalnej funkcji, istnieje już baza dowodowa dla tej samocertyfikacji.
Rok 2030 może wydawać się odległy, ale nigdy nie jest za wcześnie, aby wyprzedzić rozgrywki cenowe i polityczne.
Porozmawiajmy
Skontaktuj się z naszym zespołem sprzedaży lub przeanalizuj liczby, korzystając z zapytania o obliczenie ROI.